Powered By Blogger

wtorek, 12 lipca 2022

W Słońcu Hiszpanii... - 12.07.2022 g.23.55


W Słońcu Hiszpanii...

Dzień słoneczny, radosny, czułam w sobie ogromną radość z wnętrza, która mnie rozpierała, coś sobie podśpiewywałam, tańczyłam, śmiejąc się, jakby do siebie, ale też do całego świata i w tym momencie ktoś mnie obserwował, to było jak kadr z filmu...
Szłam na plażę tanecznym krokiem, myśli biegły tak radośnie, czułam, że chcę, by cały dzień mnie trzymał w takich emocjach. Położyłam się, by delektować słońcem, skorzystać z okazji, jak najwięcej korzystać z kąpieli słonecznych, które tu były pod dostatkiem. Myśli zaczęły krążyć coraz szybciej w kierunku czegoś ekscytującego. Jakbym słyszała myśli kogoś, kto rozmawiał o jakimś przyjęciu, imprezie nieopodal plaży i na dodatek - to dziś - właśnie dziś. To niesamowite. Nie wiedziałam w końcu czy to moje myśli, a może przysnęło mi się na chwilkę, zamknęłam oko i to tylko sen...? A jeśli to nie sen, nie nie mogłam zasnąć, a więc jeśli to nie sen, czyli usłyszałam jednak czyjąś rozmowę, a skoro tak, to pewnie ma jakieś znaczenie.
Pomyślałam zatem, że jeszcze nie wiem jak to zrobię, ale dowiem się o tym zdecydowanie więcej szczegółów i zrobię tak, że tam dziś będę.
W tym samym czasie ktoś przechodząc koło mnie również mówił o tym samym przyjęciu, ale już tym razem usłyszałam więcej informacji. Może być każdy, kto lubi i chce się dobrze bawić, tańczyć, ale jest warunek, by mieć na sobie : coś nowego, coś starego, coś błękitnego, coś złotego, coś czerwonego i oczywiście obowiązkowo - chęć do zabawy i wyśmienity humor.
Zatem myśli stały się bardzo szalone, na samą myśl o tym, czyli ten wieczór będzie na pewno wyjątkowy. Pozbierałam wszystkie swoje myśli i udałam się do miasta, by dokupić małe co nic co. 
Od jakiegoś czasu miałam wrażenie, że ktoś mi się przygląda, że czuję czyjś wzrok na sobie, czuję czyjąś obecność, która podąża za mną jakby cień, idealnie tą samą drogą. Zaczęłam się rozglądać, ale nikogo nie zobaczyłam, nikogo szczególnego, kto by zwrócił moją uwagę, ale nie umiałam się skupić, bo myśli moje biegły tak szybko, tak radośnie, wywołując już falę ekscytacji, oczekiwania na wieczór, że zdarzyć się może coś być może cudownego, wyjątkowego. Któż to wie,...?
Popijałam akurat łyk kawy, kiedy ktoś przechodząc trącił mnie i oblałam się kawą tak śmiesznie, że plamy kawy utworzyły bardzo dokładnie zaznaczając obrys moich piersi aż do wzgórka mojej kobiecości. Ta sytuacja tak bardzo mnie rozbawiła, byłam idealnie oznaczona w całości podkreślając moją kobiecość. Artystycznie idealna kompozycja, uśmiałam się. Ów mężczyzna przeprosił mnie uśmiechając się zalotnie, że właściwie, cieszy się z tego, co zobaczył, czego dokonał, że dobrze to wróży... Ma zadatki na artystę i to nie  byle jakiego, skoro w mgnieniu  oka tworzy takie cuda, niesamowite, może warte, by to utrwalić... - żartował, by ukryć odrobinę zażenowania, z sytuacji, w jaką sprowokował.
Roześmiałam się i nawet ulgowo potraktowałam niezdarnego nieznajomego, przyjmując jego przeprosiny - stwierdzając, że oby to było - przedostatni raz... 
Mężczyzna w mig wychwycił inteligentnym błyskotliwym umysłem, że wyszło na wesoło, że nie gniewam się ... Dodał więc od siebie - Dobrze, będę pamiętał, mi nie trzeba dwa razy mówić, skoro nalega pani ... skoro nalegasz....
Znowu roześmiałam się czując jakby naga, ale szczęśliwa i radośnie podekscytowana, podniecona myśląc, że faktycznie to może dobrze wróżyć - na dziś - na wieczór, tym bardziej, że czeka mnie niesamowita impreza. 
Czas płynął tak bardzo wolno, wprost nieproporcjonalnie do emocji, które we mnie coraz bardziej rosły i ta ciekawość chwili, niecierpliwość, to oczekiwanie aż do wieczora, bo jeszcze bardzo wczesna pora...
Wróciłam do miasta, mijając kolejne sklepy, by dokupić jeszcze kilka drobiazgów, które na pewno się przydadzą. Coś czerwonego, coś błękitnego, coś złotego, coś nowego, coś starego... ok, to chyba mam już teraz wszystko. 
  
Dzwonek do drzwi wyrwał mnie i postawił na nogi...
Przyszła znajoma, by podzielić się ze mną newsem, że dziś zabierają mnie z narzeczonym w bardzo fajne miejsce, na niesamowite przyjęcie - imprezę do domu tuż przy plaży, do znajomego jej narzeczonego, są wszyscy zaproszeni, Mam o nic nie pytać, tylko otworzyć szafę i ona wybierze to, co mam na siebie założyć.
Ta sytuacja mnie w pełni utwierdziła, że naprawdę mam tam być, że to nie przypadek czy jakiś zbieg okoliczności, tylko może samo przeznaczenie stworzyło tę okazję.
Znajoma przygotowała dla mnie błękitną sukienkę, bieliznę w kolorze królewskiego niebieskiego, czerwone wysokie szpileczki, czerwoną torebkę, złoty łańcuszek już miałam na sobie i piękne kolczyki. Zatem już spełnione - wymagania, co do imprezy...
Pomyślałam, że co do ubioru dokonałam całkiem innego wyboru, dokładnie odwrotnego, ale by nie zrobić znajomej przykrości, postanowiłam, że będę tak właśnie ubrana. Kolejnym razem zrobię tak, jak ja chcę... Po czym złapałam się sama na tej myśli - jakim - kolejnym razem...? Czyżby miało być tych niespodziewanych wyjść więcej? No nie będę się na nic nastawiać, wiem, że dziś jest jeden z ekscytujących wieczorów w samym sercu Hiszpanii.
Znajoma zaproponowała byśmy wypiły po lampce szampana, celebrując dzisiejszy super wieczór. Bąbelki szampana rozbawiły mnie i podkręciły i tak już wyśmienity humor. Stałam się śmieszna, niecierpliwa, podekscytowana nieznanym i pomyślałam, że dziś będzie na pewno coś, co zapamiętam na długo, co będę później wspominać przez być może długie lata...? Skąd we mnie taka pewność, nie mam pojęcia, ale to po prostu czuję i wiem...
Pomyślałam o tym, że być może poznam kogoś wyjątkowego, kto dopełni do pełni szczęścia w każdym jego momencie, w tym całym tak pięknie rozpoczętym dniu i trwającym, z każdą chwilą coraz bardziej niesamowitym...
Znowu dzwonek do drzwi i już wychodzimy, by zdążyć na imprezę.
Znajoma pięknie ubrana, muszę przyznać, że postarała się i z szarej myszki wyszła dojrzała piękność... bardzo dobrze dobrany makijaż i wszystko razem - super. Narzeczony znajomej w pięknie dobranym, gustownym garniturze w kolorze błękitnym, błękitne buty, czerwona mucha, białej koszuli... Zaskoczyli mnie bardzo sobą, stanęli na wysokości zadania. Ja również prezentowałam się bardzo gustownie, elegancko, bardzo podobałam się sobie i widziałam mile zaskoczonych tych dwoje, gdy mnie zobaczyli...
Zatem nie ma na co czekać, czas nagli, zbierajmy się, to niedaleko, ale lepiej być już teraz, niż za późno...
Piękne miejsce, przepiękny ogromny biały dom, duże przeszklone ogromne okna, przez które dochodziło mnóstwa światła za dnia ....oprócz tego dużo światła, wszędzie światełka małe i duże, ależ to pięknie razem współgra, ta gra świateł, ach coś pięknego...
Byłam bardzo zaskoczona, tak naprawdę myślałam, że to będzie skromniejsza impreza, skromniejszy mniejszy dom, a to ogromna posiadłość... Na to przyjęcie dotarło sporo osób, gości w gustownych strojach odpowiednich do rangi tej uroczystości...W tle słychać było piękną muzykę nastrojową, którą dostarczała orkiestra wybitnych muzyków, jak się okazało, a więc wszystko na wysokim poziomie. Muzyka na żywo w tak pięknym miejscu, wytworne przyjęcie, coś niesamowitego... 
Na powitanie wszystkich gości były lampki szampana, które serwowali kelnerzy... ależ wytwornie, były też stoły z różnymi przekąskami na zimno, na ciepło, różne dania i przysmaki z różnych stron świata, by każdy znalazł coś dla siebie... na każde podniebienie...

Przez oszklone wielkie drzwi można było przejść do drugiej wielkiej sali, na której były tańce, z muzyką na żywo przygrywaną z bardzo wytworną orkiestrą, która złapała idealny kontakt z bawiącymi się gośćmi... Par tańczących było sporo, zabawa przednia. Jak się okazało było sporo bardzo ważnych ludzi, liczących się w Hiszpanii... i na tym samym przyjęciu też ja, ależ to niesamowite... Naprawdę na długo to zapamiętam... Nigdy wcześniej nie byłam na tak wielkim przyjęciu z elitą, a tymczasem dziś, tak całkiem niespodziewanie, los mnie tu chciał, bym się tu znalazła. Dlatego jestem bardzo ciekawa co zdarzyć się jeszcze dziś może, czuję w sobie ogromne zaciekawienie i tego co przede mną jeszcze dziś w ten cudny wieczór... 
Wieczór jak z bajki, w której jestem małą dziewczynką... A może to nie bajka dla małych dziewczynek, ale szansa na całe ogromne szczęście...?  Szczęście, które dziś zdarzyć się może ... w wieczorowej porze... 













(*_*) ...CDN... (*_*) 

H.M.G. - Poniedziałek, 11.04.2022 - g.11.12





sobota, 2 lipca 2022

Wojownicy Światła...- Lipiec - 02.07.2022 - g. 23.59

 ,, Wiadomość dla wojowników Światła....''

Do wszystkich z Was, którzy przez lata byliście wyśmiewani, maltretowani w mediach społecznościowych i nazywani wariatami, ale nadal stoicie w obronie tego, w co wierzycie i próbujecie wydobyć prawdę na światło dzienne.

Straciliście przyjaciół i rodzinę, zostaliście wyśmiani, a jednak wciąż mówicie swoją prawdę.

Dla wszystkich nadwrażliwych, wojowników światła, starseeds, Soulminders i oczywistych Teorii, którzy zawsze czuli się inaczej, ale nigdy nie przestali być sobą, którzy próbują zaoferować inną perspektywę Zwróć uwagę na rzeczy.

Nauczyłeś się uzdrawiania energetycznego, medytacji, znalezienia swojej wrodzonej wewnętrznej siły, podczas gdy ci wokół ciebie śmiali się. Byłeś inny i dziwny i nigdy nie byłeś typem do dopasowania się. 

Ci, którzy obudzili się i zdali sobie sprawę, co naprawdę dzieje się na świecie i musieli mieć złamane serce w tysiącu kawałków, podczas gdy wszyscy inni w ich życiu po prostu myśleli, że tracą rozum.

musieliście zmierzyć się z tym wszystkim i złamało to wasze serce, ale zrobiliście to i zmierzyliście się z tą DARK NIGHT OF THE SOUL sami jako król i królowa waszego wewnętrznego królestwa tak bogato pięknego.

Dla tych starych duch, które starają się każdego dnia pomagać ludzkości, które czują się odizolowane i inne, które straciły tak wielu przyjaciół i rodzinę.

Tych, którzy już prawie nie wychodzą z domu, tych, którzy szukają aż miną dni, tych, którzy wstali i odważyli się powiedzieć to, czego nikt inny nie powie.

Ci, którzy poświęcili całe swoje życie na przebudzeniu świadomości, aby spróbować uwolnić ich z ich urojenia, mentalnego więzienia.

Ściągam czapkę z głowy przed każdym z was.Ten proces jest najtrudniejszy i trzeba go zrobić najpierw! Codziennie coraz więcej istot się budzi.

Wiem, że jest ciężko i czujecie się wyczerpani, a czasem wyczerpani negatywną reakcją, którą dostajecie, ale pozostańcie silni, ponieważ ta bitwa zostanie wygrana i wkrótce świat będzie wiedział, CO ROBIMY I DLACZEGO...

Ten czas będzie jednym z historii ludzkości i wasze wysiłki, aby się przebudzić i pomóc waszym bliźnim, nie tylko wpłyną na nasze istnienie na planecie Ziemia, ale wpłyną na cały Kosmos.

Jest to wielowymiarowe wydarzenie i wybraliście tę misję przed inkarnacją na tej ziemskiej linii czasowej.

Zdecydowaliście się być tutaj w tej chwili, aby dokonać zmian w świecie.

JESTEŚ BOSKĄ ISTOTĄ  TO PRZYPOMINA O TYM WSZYSTKO ZALEŻY OD CIEBIE''


Sylvain Hamon via La Source 


Stres a seksualność kobiety. - Lipiec - 02.07.2022 - g.23.57

 Stres a seksualność kobiety. 

Jeśli kobieta jest krytykowana, popada w depresję...

Podczas depresji, pod wpływem stresu, wytwarza się więcej testosteronu (głównego męskiego hormonu). Taka kobieta staje się zamknięta i zła...

Przestaje interesować się intymną sferą związku, ponieważ traci zaufanie do Mężczyzny...

Różnica między mężami polega na tym, że dla kobiety jej stan wewnętrzny, jej kompletność jest ważny, aby mężczyzna jej chciał, a dla mężczyzny wystarczy, że jest  dla niego atrakcyjna, seksowna, a to nie Nieważne, że 10 minut przed wielką kłótnią.

U kobiet pożądanie seksualne jest napędzane przez znacznie bardziej złożony zestaw interakcji hormonalnych i emocjonalnych. 

Pożądanie seksualne kobiety rośnie z każdym dniem, jeśli ufa mężczyźnie i wierzy w niego, ale gdy mężczyzna zaczyna ją krytykować, pragnienie to zanika, dopóki nie zostanie przywrócona jej ,,mentalna'' równowaga...

Żal i pożądanie seksualne kobiety nie mogą współistnieć. Dla kobiety w seksie ważna jest maksymalna otwartość , a wynika to przede wszystkim z zaufania...

A zaufanie oznacza przekonanie, że Mężczyzna z pewnością uchroni ją przed negatywnymi wydarzeniami zewnętrznymi i jej emocjami...

 Mohanty - Hana Sawarskaja 

Mądrość przychodzi... - Lipiec - 02.07.2022 - g.23.55

  ''Mądrość przychodzi ze spokojem.

Kiedy odnajdziesz w sobie spokój

Po prostu patrz i słuchaj

- Niczego więcej nie trzeba.''

Eckhart Tolle 

Kochany Dziadziusiu... - Lipiec - 02.07.2022 - g.23.35

 02.07.1978 - Już tyle lat nie ma Ciebie z Nami.... Kochany Dziadziusiu....[*]

Tak dawno temu, a jednak jeszcze to pamiętam...

Pamiętam, jak krótko przed Twoim...odejściem...zanim zacząłeś chorować wleciały ptaki do pokoju...

Niedługo po tym, byłeś chory i potem kojarzę to, że trafiłeś do szpitala... potem ...odszedłeś, a ja nie rozumiejąc tego... przestałam lubić ptaki...  Utrwaliłam to sobie, jako coś złego...i winiłam ptaki za to, że mi Ciebie zabrały... Tak bardzo mi Ciebie brakowało...

Zawsze byłeś dla mnie cudownym, kochanym Dziadziusiem...

Robiłeś mi małe niespodzianki, uwielbiałam to, kiedy otwierałam oczy, a na poduszce leżało zawsze coś miłego, albo dobrego...  Czasem jedno oko otwierałam, a Ty wracając z Kościoła... jak już wszystko zrobiłeś, zagrałeś  do mszy, potem, wszystko w kancelarii....Byłeś taki dokładny, że od Ciebie wszyscy się uczyli, co należy zrobić, ...Po Tobie też już wszyscy, którzy prowadzą kancelarię, to wspominali Ciebie, jak pięknie to prowadziłeś, że nie było ani komputerów, a Ty tak to pięknie prowadziłeś, rozpisałeś, przejrzyście, z dużą dokładnością... 

Żałuję, że byłam jeszcze małą dziewczynką, kiedy Ty uczyłeś gry na instrumentach, ale też mam w pamięci ...skrzypce, nie wiem, kto na nich grał, ale mam taki urywek w pamięci. Mamusia mówiła, że Ty Dziadziusiu, uczyłeś gry na pianinie, na skrzypcach, że uczyłeś śpiewu, Założyłeś chór, który do dziś jest, to Twoje dzieło... Kochany Dziadziusiu... Tak bardzo Cię kochałam, jesteś w moim sercu, w mojej pamięci... 

Dziś w nocy, obudziłam się i miałam wrażenie, że Ciebie zobaczę w przedpokoju, miałam silne takie wrażenie, ale nie bałam się... Wiedziałam, że nic mi nie grozi, że Ty bardzo mnie kochałeś, ja Ciebie też bardzo kochałam - kocham... Teraz po tylu latach, rozumiem tak wiele z tych różnych słów, które do mnie mówiłeś...

Wiesz, jestem coraz bardziej podobna do Was, do Ciebie i Babci, zachowaniem.;) A co ciekawe, z wyglądu coraz bardziej przypominam Babcię, już wiele razy spotkałam się z tym, kiedy ktoś z rodziny odwiedzał Nas, to często mówili, że jestem bardzo podobna do Babci, kiedy była młodą kobietą...:) 

Ja sama też zauważam, czy to po jakiś zdjęciach, ale też zachowania , czy upodobania mam - coraz więcej, jakie miała moja kochana Babunia...Niestety też różne choróbska też mam takie, jakie miała Babunia, tak bardzo też podobne mam zasady żywieniowe, bardzo podobny gust - muzykę kocham, tak jak Wy oboje, ba a nawet głos też mam podobny, bo Babunia śpiewała sopranem, a ja też... 

Ależ ona bardzo mnie kochała... Wiem o tym, od Rodziców, Rodziny... od Rodziców znajomych,... Chwaliła się mną, pięknie mnie ubierała, wszędzie ze mną chodziła, w sklepach stawiała mnie na ladę, chwaląc się mną.. Ależ to musiało wyglądać...ojojoj....

No cóż o wiele wiele za krótko żyła.... Tak bardzo mnie kochała, a tak krótko mnie miała... Ja byłam za malutka, by ją pamiętać.. Ale dziś jako dorosła kobieta, czuję z Wami silną więź, tak wiele zrozumiałam, dojrzałam do wielu spraw, faktów... wiesz, zawsze fascynowały mnie różne wydarzenia , z Waszych czasów, ale też zaczęłam - drążyć Nasze drzewo genealogiczne..Bardzo chciałabym poznać całą historię Naszej Rodziny, całej linii przodków. ...


To, co nazywamy ...- Lipiec - 02.07.2022 - g.23.19

,,To, co nazywamy przyszłością, 

Istnieje tylko 

Jako myśl w Twojej głowie'' 

Eckhart Tolle 

Lipiec - 02.07.2022 - g. 23.17

 Witam. :) Jestem mile zaskoczona reakcją Bliskich, czyli naprawdę ...powstanie to, co od tak dawna zamierzałam, choć nie myślałam, że aż tak to zmieni moje myślenie, nastawienie i że naprawdę tyle ...aż tyle osób się tym interesuje, to naprawdę bardzo miłe. Nawet w najśmielszych oczekiwaniach nie myślałam, że będę w takiej sytuacji, gdzie przyjdzie mi, tak się rozwijać i to, naprawdę chcą zobaczyć, zakupić , dostać z autografem - autorskim...

Lipiec - 02.07.2022 - g.23.10

 Witam. Tak o zdrowie zapytam...? Cieszę się, z tego, co tak pięknie rozwija się i ta wiara w to, że czasami trzeba - zaufać - sobie...:) Trzeba wierzyć, że się uda spełnić kolejne swoje marzenie....

Lipiec - 02.07.2022 - g. 23.07

 Kolejne miłe zmagania z piórem....

Powrót do Siebie - Lipiec - 02.07.2022 - g.23.04

Powrót do Siebie. 

Dlaczego niektórzy ludzie wpadają w złość, gdy zaczynasz kochać siebie bardziej?
Niektórzy ludzie wściekają się, gdy zaczynasz kochać siebie bardziej, ponieważ teraz mówisz ,, nie '' o wiele częściej niż ,, tak '.

Teraz używasz głosu i mówisz rzeczy, do których nie są przyzwyczajeni.
Teraz znasz swoją wartość i nie zadowalasz się kawałkami, którymi zadowalałaś się, gdy jeszcze się uzdrawiałaś i zastanawiałaś się nad sobą. 

Teraz jesteś bardziej świadoma tego, kto chce cię wykorzystać, kto kłamie, a kto próbuje cię oszukać.
Teraz chronisz siebie, nawet jeśli oznacza to zawód dla innych.

Niektórzy ludzie wściekają się, ponieważ tęsknią za starą wersją ciebie. Tą, którą lubili i do której się przyzwyczaili. Tą, którą z łatwością mogli manipulować, ponieważ wiedzieli, że zawsze będziesz tam, zawsze stawiasz ich potrzeby ponad własne i wiedzieli, że zawsze wybierasz ich zamiast siebie.

Teraz wybierasz siebie i stawiasz siebie na pierwszym, miejscu, a to już im nie służy.
Teraz nie obchodzi cię, czy cię porzucą,czy zostawią, czy przestaną się z tobą spotykać, ponieważ w końcu kochasz siebie i zdajesz sobie sprawę, że nic się nie dzieje bez miłości i aprobaty niektórych ludzi.
Teraz skupiasz się na sobie  i sprawiasz , że życie ma sens, a to wkurza niektórych ludzi.
I nie zawsze jest to spowodowane złą wolą lub złymi intencjami, ale ci ,,przyjaciele ''lubili, kiedy ich przyjmowałaś, kiedy tylko potrzebowali, w dogodnym dla nich czasie i nigdy nie protestowałaś.

Twojemu byłemu podobało się to, że wciąż się z nimi byłaś, nawet po całej krzywdzie, jaką ci wyrządził.
Tamtemu szefowi podobało się, kiedy cię umniejszał, żeby mógł wziąć na siebie całą zasługę, bo wiedział, że nie będziesz narzekała.
Ten jeden członek rodziny lubił, kiedy obwiniał cię za wszystkie swoje niepowodzenia i oczyszczał się ze wszystkich swoich złych uczynków.
To proste, ludzie nie lubią,  gdy przejrzysz ich kłamstwa i manipulacje.Ludzie nie lubią, kiedy odpuszczasz, ale teraz mówisz głośno co ci się nie podoba.
Niektórzy ludzie wściekają się, gdy zaczynasz kochać siebie bardziej, ponieważ oznacza to, że nie będziesz już dłużej pozwalać aby cię wykorzystywano.

zawsze wciągali cię do swojej sieci, gdy tylko próbowałeś się uwolnić, ale nic nie jest lepsze niż uwolnienie się z tej sieci i ich osądów.
Nic nie jest lepsze niż patrzenie tym ludziom w oczy, a oni już do ciebie nie docierają, już cię nie onieśmielają, nie korzystają już z twojej słabości i nie są już na piedestale.

Nie ma nic lepszego niż pokazanie ludziom ich miejsca i stawianie siebie na pierwszym miejscu.

 Rania Naimo 




Kochana Kobieto... - Lipiec - 02.07.2022 - g.23.01

Kochana Kobieto...

Mężczyzna godny Ciebie nie powie Ci, że jest zajęty - lecz przy swojej zajętości organizuje czas tak, że nawet się nie zorientujesz, że musiał to zrobić.

Mężczyzna godny Ciebie nie powie Ci, że jesteś zbyt emocjonalna i zbyt przytłaczająca, tylko podziękuje Ci za to, że się sobą dzielisz w prawdzie i bólu.

Mężczyzna godny Ciebie będzie Ci wdzięczny, że świecisz i przypominasz mu o życiu i jego pełni gdy on traci obecność i zapomina o tym w natłoku swoich obowiązków.

Więc Kochana moja... zróbmy swoją wewnętrzną pacę. By zacząć szanować i kochać Siebie prawdziwie. By móc świecić, tańczyć, miłować świat.

Jesteśmy godne Miłości. I to nasza odpowiedzialność, by sobie zdać z tego sprawę.

 

Riya Sokół