Ten, który minął tak wiele miał w sobie trudnych zdarzeń i nadal nie odpuszcza...
No cóż...
A dziś zaczynam nowy rok - z przykrym doświadczeniem...
Po wizycie u pani doktor weterynarii znajomej już nie było dobrych wieści... padła diagnoza - rak z przeżutami... czyli kolejne moje ukochane zwierzątko ...mój pieszczoszek kolejny odejdzie zbyt szybko... Jak można patrzeć na jego chorobę, cierpienia, więdząc, że każdego dnia może być jego koniec.
Los sprawdza jak silna jestem?
Myślałam, że już zdałam ten egzamin... widocznie zbyt szybko próbowałam żyć inaczej...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz